Geoblog.pl    geminus    Podróże    Indie 2011    Szok to za slabe slowo.
Zwiń mapę
2011
13
lut

Szok to za slabe slowo.

 
Indie
Indie, New Delhi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6829 km
 
Po dosyc meczacym locie docieramy wreszcie do Delhi. Czynnosci wizowo-graniczne przebiegaja wyjatkowo sprawnie. Odbieramy bagaze i zalatwiamy prepaid taxi do miasta. Podjechalo cos malego przypominajacego busa ale w wydaniu super mini. Wyszlo na to ze jedna walizke musialem brac na kolana bo siedzialem obok kierowcy. Ruch spory a pan kierowca pierdolowaty. Wszyscy nas mijali a gostek uparcie jechal prawa strona przeznaczona do szybkiego ruchu. Pozniej sie przekonalem ze tu nie ma zadnych zasad. Kiedys myslalem ze w Bangkokui jezdza najwieksi szalency ale ci przy Indianach z Delhi to male Pikusie. Facet przywiozl nas do Main Bazar Rd. i tu pan kierowca chcial nas wykopsac przy dworcu kolejowym ale postraszylem ze nie dostanie kwitka jak nie podwiezie nas pod hotel. Wymyslilem sobie hotel Sky View w ktorm zatrzymal siei kolega Bogmar. Tu mielismy sie spotkac bo oni wyjechali dzien przed nami. Hotelik byl w ciemnej uliczce o szerokosci 1.5 metra. Pan z recepcji pokazal nam pokoj i po 2 minutach bylismy juz na zewnatrz. Okazalo sie ze pan recepcjonista pokazal nam inne pokoje jak te ktore pokazywal Bogdanowi a w hotelu dostepne byly tylko te 2 pokoje. Kilkanascie metrow dalej w malym zaulku zauwazylem GH Gold Inn w ktorym mial sie zatrzymac kolejny geoblogowicz Piotr "Oboski". Okazalo sie ze tu pokoje byly o niebo lepsze wiec logujemy sie a w poprzednim zostawiamy info dla Bogdana "Bogmara". Oni akurat byli na ogladaniu miasta. Po wykapaniu sie wychodzimy poznac okolice hotelu. Syf jest tu tak makabryczny ze uroczyscie przepraszam Khao San Rd. w Bangkoku,Sajgon i inne Pnohm Pehny ze bluzgalem na balagan i brod w tych miastach. Tego nie da sie porownac z niczym. Najbardziej zasyfiala polska wies pachnie ladniej jak Delhi. Na szczescie bylem na to przygotowany i wmowilem sobie ze musze myslec pozytywnie. O 12 bylem umowiony z Oboskim ale niestety samolot opoznil sie na tyle duzo ze nie dalem rady pojechac pod dworzec w terminie. Tym bardziej milmym bylo moje zaskoczenie jak w recepcji spotkalem Piotra. Super sympatyczny i odwazny czlowiek. Piotr podrozuje sam czego mu zazdroszcze bo moja pani kazala mi wybic sobie z glowy drewnianym mloteczkiem sny o samotnym podrozowaniu. Jezdzil kilka tygodni po Indiach i przekazal mi mase cennych informacji. Wypilismy obiecane sobie wczesniej piwko a moja zonka miala okazje podgladnac gdzie Piotr kupuje przyprawy i po ile. Po jakims czasie odprowadzamy Piotra do tuk-tuka bo on niestety wracal do Polski. Robimy rekonesans po sklepikach przy Main Bazar uwazajac na zmiane zeby nie byc przejechanym przez tuk-tuka albo riksze lub nie wejsc w jakies gowno. Pod wieczor przyjezdza Bogdan z reszta swojej czesci naszej wyprawy. Poznajemy jego przemila corke Gosie i ziecia Marcina a takze ich wnuka Bartka ktory do konca podrozy byl nasza sympatia. Intergujemy sie w naszym pokoju do pozna mimo ze nastepnego dnia mielismy dosyc wczesnie lot do Varanasi. Integracja udana. Za pokoj w Delhi placilismy 450 rupieci. Pan z hotelu przynosil piwko po 120 (drogo) a kelnerzy w knajpach dla niepoznaki wlewali piwo do kufli. W knajpie "My" w ktorej odpoczywalem przy rozmowie z "Oboskim" kelnerzy nie pekali i dawali browarek bez cykorii na stol. Ten caly cyrk z maskowaniem piwa jest robiony ze wzgledu na muzulmanow ktorych jest w Delhi wyjatkowo duzo. Pierwsza noc w Delhi byla wyjatkowo krotka.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (13)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (14)
DODAJ KOMENTARZ
anthem
anthem - 2011-03-07 13:28
Cieszę się, że są już wieści od Was. Fakt Indie są "specyficzne" Niemiec, którego spotkałem w Monachium opowiadał mi, że się Indii nie da z niczym innym porównać, lecz ten kto był w Indiach tego już nic gdzie indziej nie zaskoczy. Więc nie dziwię się, że z tej perspektywy Kho San Rd to enklawa czysta
 
geminus
geminus - 2011-03-07 23:56
To prawda. Ja naprawde w Delhi zatesknilem za Khao Sanem. Prawda tez ze teraz juz nic mnie nie zaskoczy i nieczego sie nie bede obawial. Mimo wszystko zaraz po powrocie zaczalem tesknic za Indiami.
 
anthem
anthem - 2011-03-08 18:19
Jak to po powrocie? To już wróciliście?
 
anthem
anthem - 2011-03-08 18:23
Teraz dopiero obejrzałem zdjecia i ja sobie w ogóle pani Geminusowej, która jest kobietą wręcz pedantycznie czystą, ja sobie je w ogóle w indiach nie wyobrażam, no ale fakt faktem na zdjęciu się pojawiła.
 
geminus
geminus - 2011-03-08 22:51
Zonka cierpiala strasznie ale jako prawdziwy przyjaciel byla ze mna do konca.
 
anthem
anthem - 2011-03-09 09:34
Naprawdę to wręcz sadyzm brać ją do Indii, bo ja sobie wyobrażam co tam musiała przechodzić, a biorąc pod uwagę jej zawód, to już w ogóle - taki obrót o 180 stopni to dla niej musiałbyć szok. Owszem, bywała już w niezaczystych krajach przedtem, no ale nigdy chyba w aż tak brudnym! Ja bym na jej miejscu po powrocie od razu wystąpił o rozwód, a sąd udzielając rozwodu nie miałby wątpliwości co do orzeczenia o winie małżonka choć to zdrada przecież nie była :)
 
tommer
tommer - 2011-03-10 14:29
Słuchajcie, pewna Norweżka w samolocie do Aten w zeszłym roku powiedziała mi tak:
"Indie są doskonałym sprawdzianem trwałości związku. Jeśli para przetrzyma pobyt w Indiach, to przetrzyma wszystko." A potem dodała: "Mój związek nie przetrwał." He he.
Geminus - bardzo mi się podobały foty z imprezy integracyjnej i z Main Bazaar. Żałuję, że nas tam nie było z Wami. Pozdrowienia.
 
Mario
Mario - 2011-03-13 15:17
SUPER, tez sie dolaczam do wielbicieli INDII
 
geminus
geminus - 2011-03-13 22:18
Tommer. Moj zwiazek chyba przetrwa bo zonka po powrocie stala sie jakby bardziej opiekuncza. Szkoda ze cie nie bylo w tym czasie w Delhi bo by bylo weselej. Pozdrawiam.
 
geminus
geminus - 2011-03-13 22:19
Mariusz . Przyznasz ze czlowiek na obczyznie lepiej sie integrije jak w kraju ? Pozdrawiam.
 
geminus
geminus - 2011-03-13 22:22
Anthem. Czasami kuracja wstrzasowa jest wskazana. Mojej zonie sie przydala bo bardziej o mnie dba a o rozwodzie nie ma mowy. Pozdrawiam
 
Mario
Mario - 2011-06-20 03:04
Mareczku Khao San Road to bardzo porządne miejsce w Azji, nas po Birmie Indie wcale nie zaskoczyły, nie śmierdziały a nawet od 1 dnia nam się podobały... jednak Birmę polecam... Delhi przy Birmie to Ekskluzywna metropolia :-), ale Birma jest PIĘKNA
 
podrozewszpilkach
podrozewszpilkach - 2011-07-08 17:35
ja chyba nawet wiem , w ktorej restauracyjce Pan spijal to piwko,mamy kilka podobnych ujec:) bylo nam tak samo, pierwsze chwile z Delhi szokujace, po kilku dniach jest cudownie! pozdrawiamy serdecznie z Jaipuru!
 
geminus
geminus - 2011-07-23 18:18
Do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic. Pod koniec podrozy uznalem nawet ze Delhi nie jest takie brudne jak Agra i Varanasi.
 
 
geminus
Marek Dylewski
zwiedził 39% świata (78 państw)
Zasoby: 477 wpisów477 258 komentarzy258 3057 zdjęć3057 4 pliki multimedialne4
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 24.04.2016
 
 
02.02.2015 - 07.03.2015