Samolot KLM przylecial punktualnie. Zeszlismy na postoj autobusow ale okazalo sie ze z biletem lotniczym mielismy oplacony przejazd do miasta a nie na LCCT Terminal. Po malej spryeczce z panem kierowca wysiedlismy i pojechalismy drugim autobusem. Tam okazalo sie ze nasz lot jest opozniony ale nikt nie wiedzial ile. Ostatecznie po prawie 2 godzinach polecielismy. W Miri lotnisko jest niewielkie ale przyjemne. Na taksowke czekalismy prawie godzine. Hotel ktory mielismy zarezerwowany bzl slabiutki i i Pawla w pokoju smierdzialo. Zrobilismz jeszcze wzacieczke do miasta w poszukiwaniu jedzonka i po powrocie padlisy jak betki.