Po wyjsciu z hotelu kierujemy sie w strone starego miasta. Przechodzimy przez most na Wilii i po drugiej stronie rzeki wsiadamy do autobusu. Podjezdzamy w okolice rynku . Reszte drogi pokonujemy na pieszo robiac przerwe w knajpce gdzie w ogrodku wypijamy pyszne ciemne piwko Alus . Ceny podobne jak w Polsce. Nastepnie przechodzimy przez rynek i idziemy do kosciola gdzie jest obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Obraz widac z ulicy alw wejscie jest juz zamkniete. Postanawiamy przyjsc tu jutro.
Wracamy w strone rynku mijajac po drodze kilka kosciolow i cerkiew w ktorej akurat bylo jakies nabozenstwo. Zagladamy do dwoch kosciolow zdziwieni ze jest w nich pelno ludzi. Po spacerku malowniczymi uliczkami trafiamy do fajnej knajpki przy rynku gdzie postanawiamy cos zjesc. Obsluguje nas bardzo mila dziewczyna ktora jest Polka zamieszkala w Wilnie. Po jedzonku wracamy spacerkiem do hotelu. Droga sie dluzy bo bylismy juz niezle zmeczeni.
W hotelu integrujemy sie przy winku i ustalamy plany na dzien nastepny.
Obok naszego hotelu jest burdel i palac papieroska mam okazje ogladac jak im idzie interes. Widocznie to nie byl sezon bo panienki znudzone staly przed swoim miejscem pracy palac zawziecie papierosy i plotkujac .