Wstajemy ok. 9 i idziemy na sniadanie. W sali sniadaniowej juz niewiele co zostalo. Pieczywo pewnie bylo z czasow Jagielly bo zeby mozna bylo na nim polamac. Zjadamy conieco i ruszamy w miasto. Podjezdzamy autobusem z przystanku kolo hotelu. Na pierwszy ogien idzie Kosciol Matki Boskiej Ostrobramskiej. Wdrapujemy sie po stromych schodach i stajemy chwile przed obrazem ktory jest nawet spory. Naokolo obrazu wszedzie zawieszone wota. Atmosfera powagi i skupienia. Wychodzimy i robimy foty na zewnatrz. Podchodzi do nas jakis koles i pokazujac nogi zajete przez tromboze chce od nas drobnego wsparcia na leczenie. Jest skromniutki i chce raptem 100$. Splawiamy go i idziemy dalej. Zagladamy po drodze do celi Konrada w kompleksie klasztornym .
Niestety dom w ktorym mieszkal Mickiewicz byl zamkniety. Dochodzimy do Katedry w ktorej sa pochowani Aleksander Jagiellonczyk i Barbara Radziwillowna. Akurat byla jakas msza i nie bylo zwiedzania. Przechodzimy dalej i wchodzimy do Muzeum Narodowego. W srodku pani zabrania fotografowania nawet bez flesza. Mowie jej ze nawet w Watykanie mozna robic foty ale pani jest niewzruszona. Chodzi za nami i pilnuje zebysmy fot nie robili. Czulem sie jak za komuny. W muzeum dowiedzialem sie ze wiekszosc polskich znanych postaci historycznych to Litwini a nie Polacy. Szczena mi opadla przy kilku nazwiskach bo bylem przekonany ze kto jak kto ale oni litwinami nie byli. W kasie mozna bylo kupic reprinty starych map. Wybralem jedna za 10 litow przedstawiajaca rozmieszczenie klasztorow cystersow na terenie Polski i Ksiestwa Litewskiego.
Po wyjsciu z muzeum idziemy na Wzgorze Giedymina gdzie sa resztki zamku i wieza. Na gore wjezdzamy kolejka jak na Gubalowke tylko w rozmiarze mini. Z gory piekny widok na miasto. Robie foty i schodzac ogladam makiety zamku i fortyfikacji.
Wracamy do hotelu po spozyciu obditego posilku w knajpce w ktorej poznalismy nasza rodaczke.
W hotelu rozwijam zakupiona mape i trafia mnie szlag. Zamiast tego co chcialem mam mape wzorowana na stara przedstawiajaca Ksiestwo Litewskie . Z mapy dowiedzialem sie ze granica Polski z Litwa byla na Wisle,Warszawa byla prowincjonalnym miasteczkiem ,Lwow byl litewski a Litwa konczyla sie tuz przed Krakowem. Oczywiscie Gdansk i Ryga nalezaly do Litwy a wschodnia granica konczyla sie niedaleko Moskwy. Faktycznie rozmach mieli sukinsynowie. Mialem wrocic z mapka do muzeum i powiedziec pani co o nich mysle ale uznalem ze nie warto tracic nerwow dla nacjonalistycznych gnojow.
Wieczor spedzamy spokojnie przy piwku.