Co jakis czas robimy sobie wakacje "na leniucha". Tym razem padlo na rejs statkiem z Kapsztadu do Genui wzdluz wybrzeza Afryki. W RPA nigdy nie bylem a i info jakie otrzymywalem nie bylo zachecajace.Wybierajac rejs mamy pewna gwarancje bezpieczenstwa chyba ze ktos zechce nas porwac albo zatopic. Postanowilem ze lizniemy Poludniowa Afryke plynac statkiem i zwiedzajac to co bedzie mozliwe przy brzegu. Mozliwosc zobaczenia Przyladka Dobrej Nadziei i kilku miejsc w Zachodniej Afryce zachecila nas do tego rejsu. Sam rejs z transportem oakazl sie byc niedrogi wiec szybka decyzja i lecimy.