Geoblog.pl    geminus    Podróże    Statkiem wycieczkowym z Kapsztadu do Genui    Podsumowanie
Zwiń mapę
2014
12
maj

Podsumowanie

 
Austria
Austria, Wien
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 24177 km
 
Podroz jaka odbylismy byla ciekawa chociaz nie taka jaka ja lubie. Ja wole jezdzic bez posrednictwa biura podrozy ale czasami trzeba isc na kompromis i wybrac taka forme ktora zadowoli wszystkich.
Za wycieczke zaplacilismy po 1690 euro co jak za rejs trzy tygodniowy bylo malo. W cenie mielismy 2 noce w Kapsztadzie w hotelu 4 gwiazdkowym ktory naprawde byl super. W cenie byly tez wycieczki podczas pobytu w Kapsztadzie i posilki.
Statkiem bylismy troche rozczarowani bo okazalo sie ze statek idzie w listopadzie do remontu kapitalnego i teraz nikt nie wpadl na pomysl zeby wymienic juz zuzyte materace albo zadbac o zaopatrzenie kuchni.
Smieszne bylo ze na statku z owocow byly tylko jablka i gruszki a przeciez bylismy w Afryce. W RPA akurat bylo po zbiorach winogron ale na statku nie bylo ich wcale. Banany trzeba bylo dostawac pod stolem od zaprzyjaznionych kuchcikow bo inaczej nie bylo. Na sniadanie trzeba bylo smigac o 7 rano bo o 8 szynki juz nie bylo a jajecznica sprawiala wrazenie jakby byla z zeszlego wieku.Pieczywo tez nie powalalo i jedynie makarony byly na poziomie wloskim. Obsluga byla niekompetentna i widac bylo ze zaloga byla wybierana z lapanki. W recepcji nie wiedzieli nigdy nic. Nie mozna sie bylo dowiedziec jaki jest przelicznik walut w krajach do ktorych docieramy ani kto jest za cos odpowiedzialny. W zalodze bylo duzo ukraincow ktorzy byli grzeczni ale nie kumaci. Wnerwial fakt zdzierstwa haraczu za serwis mimo ze przy kazdym zakupie potracali 15 % wlasnie na serwis. Moja kabina byla sprzatana ok. 2 po poludniu co dla mnie bylo za pozno ale dla sprzatajacych akurat. W porownaniu do rejsow po Karaibach tutaj serwis byl kiepski.Na pokladzie gornym przy basenach na Karaibach codziennie byly animacje a tu martwe gacie. Gdyby nie wystepy teatru to by byly nudy. Dobrze ze jako ostatnia deska ratunku byla Justyna w dyskotece bo inaczej poza piciem nic by nam nie pozostawalo.
Trasa byla piekna ale brakowalo mi postoju miedzy Namibia a Senegalem. Uwazam ze 6 dni non stop na morzu to troche duzo.
Radze wszystkim ktorzy jeszcze sie poruszaja samodzielnie zeby lepiej wybierali wyjazdy indywidualne bo zorganizowanie tego to nie zaden problem. Teraz wszystko mozna zorganizowac majac komputer i karte kredytowa.
Bardzo pozytywne wrazenie zrobil na mnie Senegal a tragiczne Casablanca. Kapsztad jest cudowny podobnie jak Gran Canaria i Majorka. Korsyka a wlasciwie Ajaccio piekne ale mieszkanie miedzy grobami to nie dla mnie.
Na temat Genui nie moge sie wypowiedziec bo tu widzialem tylko tyle ile mozna bylo zobaczyc z pokladu statku chociaz wygladalo to zachecajaco. Statek ktorym plynelismy byl jednym z najstarszych statkow MSC wiec nic dziwnego ze byl troche syfiasty.
Po raz kolejny przekonalem sie ze mimo swoich lat lepiej sie czuje miedzy mlodymi ludzmi a nie starymi tetrykami.
Nie wiem dokad pojedziemy nastepnym razem ale ja obstawiam kierunek azjatycki gdzie sie czuje najlepiej.
Fotki bede wrzucal sukcesywnie w miare wolnego czasu. Pozdrawiam.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
anthem
anthem - 2014-07-04 09:05
Fakt Casablanca rozczarowuje, szkoda że nie mieliście czasu podjechać do Marakeszu. Robi dobre wrażenie.
No właśnie miałem pytać ile wyprawa trwała bo wg dat przy wpisach wychodzi że 2 miesiące i byłem zdziwiony, teraz się wyjaśniło.
Lizneliście trochę Afryki więc teraz proponuję pogłębić temat na własną rękę.
Proponuję na początek przylot do Jahanesburga, loty z EU w miarę tanie, znalazłem np do Krakowa z 2 przesiadkami za niecąłe 400$! Do Dakaru z kolei lata meditarian.z Milano. Poza tym jest też Condor. ale a propos RPA to na początek proponuje luksusowy pociąg z Pretorii www.rosvos.com nad wodospady 3 dni - 1500$ fakt nie tanio ale luksusowo i myślę, że warto się szarpnąć raz na jakiś czas. pozdrawiam wciąż z Victoria Falls
 
geminus
geminus - 2014-10-12 22:31
Tez myslalem o tym pociagu ale chwilowo odpuszcze bo z kasa krucho. W programie mam wesele corki a to kosztuje. Mam coraz wiekszy problem z podrozowaniem bo moi znajomi nie bardzo maja ochote na tulaczke a na dodatek popiera ich moja zona.Samego nie chce mnie puscic a o prawdziwych globtroterow coraz trudniej.
 
 
geminus
Marek Dylewski
zwiedził 39% świata (78 państw)
Zasoby: 477 wpisów477 258 komentarzy258 3057 zdjęć3057 4 pliki multimedialne4
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 24.04.2016
 
 
02.02.2015 - 07.03.2015