Po wielu namowach znajomych postanowilismy poleciec na Kube. Zona chciala polezec na plazy a ja ogladac to co niedlugo bedzie juz przeszloscia,czyli strare samochody amerykanskie jezdzace do tej pory na Kubie. Kolega z pracy Darek zaoferowal sie zawiezc nas do Monachium gdzie mielismy wsiadac do samolotu. Przez 2 tygodnie urlopu mial korzystac z mojego auta i pozniej po nas przyjechac ponownie do Monachium. Tak jak sie umowilismy tak zrobilismy. Przyjezdzamy do Monachium sporo przed czasem . Terminal lotniska robi wrazenie. Wszystko jest wielkie i nowoczesne. Lotnisko jest nowe wiec wyglada czysto i nowoczesnie. Przechodzimy odprawe i wsiadamy do samolotu linii LTU.