Geoblog.pl    geminus    Podróże    Dolny Slask 2007 - czesc druga zwiedzania    Czocha
Zwiń mapę
2007
18
wrz

Czocha

 
Polska
Polska, Leśna
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 384 km
 
Od rana jestem lekko podniecony bo mamy jechac zwiedzic zamek Czocha. Naczytalem sie o niem wiele . Zamek Czocha byl po wojnie w gestii wojska i tam byl osrodek wypoczynkowy dla zasluzonych " utrwalaczy wladzy ludowej ". Tam krecono sceny do filmu " Gdzie jest general" i wiele innych Tam powstal serial " Twierdza szyfrow" . O zamku kraza legendy o ukrytych skarbach a czesc z tych legend okazalo sie byc prawda. Dzieki temu ze zamek nie zostal przejety przez sowietow nie byl bardzo zniszczony i rozszabrowany. Dojezdzamy tam jadac przez Jelenia Gore i Lubomierz. W miasteczku Kargula i Pawlaka robimy fotki i kupujemy pamiatki po czym niespiesznie jedziemy do zamku Czocha. Zostawiamy auto na parkingu nie bardzo strzezonym ale za to platnym i idziemy przez brame w strone zamku. Zamek robi niesamowite wrazenie. Jest przepiekny. Turystow malo ale udaje mam sie po niedlugim oczekiwaniu zebrac grupke zeby pan przewodnik mogl nas poprowadzic po zamku. Ogladamy ukryte przejscia i wspaniale komnaty ktore sa dostepne dla turystow za duze pieniadze do wynajecia. W jednej z sypialni jest zapadnia. Fajny pomysl. Jak zonka zacznie mruczec to sru i juz jej nie ma. Pogoda nadal nam dopisuje wiec troche czasu spedzamy jeszcze na zewnatrz zamku . Z wiezy zamkowej rozposciera sie wspanialy widok na jezioro. Jestem przekonany ze zakek kryje jeszcze wiele tajemnic. Po zwiedzeniu zamku jedziemy pod zapore wodna . Przechadzamy sie podziwiajac widoczki z zapory. Pozniej wjezdzamy do Lesnej . Byl tam kiedys palac ale teraz straszy jedynie kikut wypalonej fasady palacowej. Widok straszny bo palac musial byc przepiekny. Wracamy z drugiej strony jeziora. Nadrabiam sporo kilometrow ale pogoda jest tak dobra ze jedzie sie z przyjemnoscia. Przejezdzamy przez wies gdzie strasza ruiny jakiegos palacu a pomyslowi lokalesi zrobili cmentarz w parku przypalacowym. Teraz to juz nikt tego nie odbuduje bo kto zechce miec palac w srodku cmentarza ? Pomysl godny Nobla za glupote. Do Myslakowic dojezdzamy ok. 16 wiec Ela zaprasza nas na rybke . Jedziemy na obrzeza Myslakowic gdzie stoi fajna knajpka gdzie serwuja pyszne rybki. Wieczor spedzamy u nas zaproszeni przez wlascicieli agroturystyki na ognisko . Poznajemy kilku Niemcow . Jeden podrozuje motocyklem po Europie a inny mieszka w Kowarach gdzie kupil dom . Facet lekuchno wpieniajacy i tak pewny siebie ze mialem ochote dac mu w morde za niektore teksty. Wlasciciele naszej agroturystyki to Polka z Niemcem. On starowina caly czas pyszczyl na nia ze ona leci na jego kase ale to ona prowadzila to cale haziajstwo i jeszcze mu duope podcierala bo byl niepelnosprawny. Typowa niemiecka wdziecznosc. Leciutko wypici idziemy spac zeby wytrzezwiec na jutro.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (21)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
geminus
Marek Dylewski
zwiedził 39% świata (78 państw)
Zasoby: 477 wpisów477 258 komentarzy258 3057 zdjęć3057 4 pliki multimedialne4
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 24.04.2016
 
 
02.02.2015 - 07.03.2015