Geoblog.pl    geminus    Podróże    Indie 2011    Powrot do Delhi
Zwiń mapę
2011
03
mar

Powrot do Delhi

 
Indie
Indie, Delhi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11848 km
 
Taksowke na lotnisko mamy umowiona na 11.30. Do tego czasu pakujemy sie i robimy ostatnie zakupy. Ja ide jeszcze porzegnac sie z morzem. Tym razem mamy duzy samochod wiec nie ma problemu z bagazami. Jedziemy niezbyt zatloczona droga. W porownaniu z droga do Palolem teraz jest pusto. Pan kierowca pokazuje nam co ciekawsze miejsca jak na wycieczce. W Margao stajemy w korku. Tu jest przebudowa drogi. Panie nosza na glowach kosze z gruzem a panowie udaja ze to wyrownuja. Po kilkunastu minutach slimaczenia sie wyjezdzamy z miasta i do samego lotniska droga jest juz dobra. Na lotnisku okazuje sie ze nasz lót jest opozniony tylko 1.5 godz. Na szczescie nie mamy przesiadki w Mumbai . Nasz samolot leci przez Mumbai ale my nawet z niego nie wychodzimy. Wysadzaja tylko czesc pasazerow i szybko sprzataja samolot. Do Delhi dolatujemy po 20. Prepaid taksi na Paharganj i okolo 21 jestesmy w hotelu Rak. Tutaj kolejne nerwy bo pan z recepcji udaje glupa i mowi ze nie ma naszej rezerwacji. Mowie mu ze przeciez tu nocowalismy i robilem rezerwacje przed prawie 3 tygodniami. Pan usmiechajac sie mowi ze niestety wszystko jest juz zajete. Robie raban o zjawia sie pan szef. Przeglada ksiazke rezerwacji i znajduje nasz zapis rezerwacyjny. Robi glupia mine i nas przeprasza. Mowie mu co mysle o takiej pracy i wychodze. Zaglagam do hotelu obok. Sa pokoje i to nie najgorsze. Podloga z marmuru i nawt czysto.
Idziemy na jedzenie
Po drodze wchodzimy do agencji turystycznej w ktorek wstepnie rezerwowalem wycieczke po Delhi. Wycieczka ma kosztowac 1000 rupii za caly dzien. Przy okazji rezerwuje taksowke na lotnisko za 230 rupii. Agencja miesci sie w hotelu Krishna Palace.
. Sprawdzam telefon i znajduje info od Maria z Italii ktory akurat jest w Delhi. Odpisuje gdzie jestesmy i wracamy powoli do hotelu. Zamawiamy piwko i wowczas przychodzi Mario. Powitanie i krotka rozmowa po czym Mario jedze do swojego hotelu po Anie. Po jakims czasie przyjezdzaja i w naszym pokoju robimy mala imprezke powitalna. Dzielimy sie informacjami o pobycie w Varanasi i Agrze gdzie oni teraz sie wybieraja. Dajemy im namiary na GH PUja w Varanasi i hotel Raj w Agrze.
Lozko w hotelu jest o wiele wygodniejsze od tego w Palolem.
Rozstajemy sie po polnocy. Rano Ania i Mario jada do Agry a my mamy wycieczke po Delhi.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
anthem
anthem - 2011-03-26 14:01
A czyli doszło jednak do spotkania z Mariami to dobrze
 
Mario
Mario - 2011-07-09 00:29
Jak ze innaczej, spotkanie z Geminusami to jeden z glownych punktow pobytu w Indiach... wiecej to juz tradycja spotykac sie z Nimi na sztaku turystycznym gdzies daleko od Europy
 
 
geminus
Marek Dylewski
zwiedził 39% świata (78 państw)
Zasoby: 477 wpisów477 258 komentarzy258 3057 zdjęć3057 4 pliki multimedialne4
 
Moje podróżewięcej
30.03.2016 - 24.04.2016
 
 
02.02.2015 - 07.03.2015