Ludzie przebieraja sie w stroje kapielowe i wychodza na poklad spacerowy. Jest tu maly basenik ktory zaraz robi sie pelen ludzi. Siadamy w cieniu i podziwiamy widoki. Obserwujemy prace rolnikow i pola uprawne. Widzimy bawoly blotne ktore stoja w wodzie po szyje. Nil plynie bardzo leniwie. Robimy fotki w ciekawszych miejscach. Zamawiam piwo ktore jest tu strasznie drogie. Poznajemy mloda Polke zamieszkala w Austrii. jest na wycieczce z trzema kolezankami. Wiekszosc ludzi po rejsie ma jeszcze tydzien wypoczynku w Hurghadzie. My wracamy bezposrednio po rejsie.
Teraz siedzimy pod daszkiem i podziwiamy piekne widoki. Widac ze pas ziemi uprawnej jest bardzo waski. Miejscami oddala sie od Nilu ale przewaznie jest to raptem kilkaset metrow. Mijamy feluki wiozace jakies towary i inne statki pasazerskie. Doplywamy do sluzy w Esnie gdzie czekamy w kolejce na przeplyniecie. Po minieciu sluzy stajemy na nocleg. Dostalismy stolik w restauracji razem z Gusti i Herwigiem. On jest komisarzem policji kryminalnej. Okazuje sie ze Gusti pracuje w jednej z filiali firmy w ktorej pracuje Ania. Do kolacji zamawiamy wino . W kabinie wypijamy po lyczku lyskacza dla odkazenia organizmu. Jeszcze tylko klutnia z Ania o klimatyzacje i idziemy spac.